Jak samodzielnie znaleźć pracę za granicą? UK, Szkocja
- Klaudia
- 21 kwi 2017
- 4 minut(y) czytania
W ostatnich tygodniach kilkoro znajomych napisało do mnie z prośbą o wskazówki i moje doświadczenia w związku z pracą w Wielkiej Brytanii oraz znalezieniem jej. Zbliża się maj, a więc idealny moment aby zacząć poszukiwania.

Pierwsza istotna rzecz o której wspomnę i która wydaje mi się bardzo ważna - faktyczną różnicę między zarobkami odczujemy pracując minimum miesiąc lub półtora. Wynika to z tego, że musimy zainwestować całkiem sporą sumę na start. Są to między innymi loty, do tego dochodzi dostanie się z lotniska do miasta, z miasta do miejsca w którym będziemy pracować, czasem brytyjska karta sim, konto w banku. Również jeśli nasz pracodwaca tego nie zorganizował, dobrze by było pofatygować się i aplikować o National Insurance Number, którego zdobycie zajęło mi samej 1,5 miesiąca.

Trzeba sobie sprawę zdawać trochę też z tego (i nabrać nieco pokory), że największą szansę mamy na pracę jako kelner/kelnerka. Barman to już nieco wyższa kategoria, na ogół pracownika trzeba poznać zanim go się obsadzi na tym stanowisku ew. musi mieć duże doświadczenie w branży - w zdecydowanej większości przypadków pierwszeństwo będą mieli Szkoci, Anglicy, Australiczycy i Nowo Zelandczycy, których spotkać tam możemy sporo. Jest to oczywiste ze względu na język. Trzeba pamiętać też, że szkocki akcent jest bardzo specyficzny i może minąć sporo czasu zanim się do niego przyzwyczaimi, szczególnie jeśli nie miał nikt z nim wcześniej kontaktu.
Są jeszcze inne opcje, takie jak zbiory, czy też praca na produkcji, ja się jednak skupię na pracach hotelowych, jako że mogę informacje przekazywać w oparciu o własne doświadczenia.
Kolejną sprawą istotną jest to, że jeżeli jedziemy w celu typowo zarobkowym zdecydowanie lepiej jest szukać pracy w małych miejscowościach, daleko od miast, gdyż w zdecydowanej większości załapiemy się na pracę z zakwaterowaniem. Jest to szczególnie ważne kiedy wybieramy sie na krócej niż trzy miesiące. W dużych miastach, takich jak Edynburg, czy Glasgow, nie mówiąc o stolicy poszukiwanie mieszkania może być problematyczne. Często trzeba zapłacić kaucję z góry, opłata z reguły będzie wyższa. Ja za zakwaterowanie z pełnym wyżywieniem płaciłam około 70 funtów tygodniowo (w UK bardzo często są tygodniowe roliczenia) w dużym mieście może to być ponad 100 funtów za samo mieszkanie. Miałam prywatny pokój z łazienką w kwaterze pracowniczej, zaraz przy hotelu. Jeśli nasza przygoda to chęć spędzenia kilku miesięcy w Londynie, żeby poznać jego klimat, atmosferę i trochę pozwiedzać to w tedy jak najbardziej można szukać pracy właśnie tam. Pamiętajcie tylko, że transport w stolicy to ogromny koszt. Czasem nawet kikadziesiąt funtów miesięcznie.

Co najpierw? Zakładam, że osoby które to czytają z żadnych agencji pracy korzystać nie chcą. Są to duże koszty i na wakacje mogą być nieco nieopłacalne.
#1 Piszemy CV w języku angielskim - wydaje się to oczywiste, ale ważne jest aby sprawdzić je kilka razy dokładnie, najlepiej przez osoby trzecie. Ci którzy wyjeżdżają do takiej pracy, na ogół przebywają w Polsce i trzeba się zastanowić jakie korzyści będzie miał pracodawca zatrudniając jakiegoś obcokrajowca, który sie na miejsce musi jeszcze przetransportować i nie ma pewności żadnej czy taka osoba się ostatecznie zjawi. W CV warto wpisać doświadczenie w pracy oraz wszelkie organizacje studenckie, czy projekty przy których się pracowało, często mają one strukturę międzynarodową co z góry bardzo plusuje.
#2 Zależnie od preferencji przeszukujemy oferty pracy z dopiskiem lub pod kategorią live-in. Mają one zapewnione zakwaterowanie, często też wyżywienie. Sprawdzamy brytyjskie serwisy takie jak indeed, gumtree itd. Szukamy też poszczególnych hoteli, 'gospod' czy też ew. hosteli i również możemy się do nich prywatnie odezwać.
#3 Szykujemy ładnego, uniwersalnego maila, coś jak list motywacyjny, w którym piszemy konkretnie co możemy zaoferować i wnieść do miejsca pracy. Warto wspomnieć o swoich zaletach i doświadczeniu popierając to przykładami. Osobiście uważam, że odpowiednia długość takiego maila to około 2/3 strony A4. Wysyłamy.
#4 Teraz wysyłamy kolejne 20 maili.
#5 Zakładając, że otrzymujemy jedną czy dwie pozytywne odpowiedzi musimy spodziewać się telefonu od pracodawcy. Oczywiście czasem wystarczy korespondencja pocztą elektroniczną, jednak lepiej się nastawić, że ktoś będzie chciał usłyszeć nasz głos, sprawdzić umiejętności językowe i zwyczajnie przekonać się o naszym istnieniu. Druga sprawa to to, że sami chyba wolelibyśmy z potencjalnym pracodawcą porozmawiać. W takiej rozmowie powinniśmy dopytać sie o warunki pracy, zakres obowiązków i stawkę godzinową. Następnie dobrze byłoby poprosić o przesłanie wszystkich szczegółów na maila - możemy je na spokojnie przeanalizować, ale mamy też dokument, który w razie jakiś nieścisłości czy późniejszych problemów może stanowić podstawę do jakiejkolwiek dyskusji. Nie tylko w Polsce pracodawcy są sprytni i lubią kombinować, także do wszystkiego podchodzimy z dystansem i dokładnie czytamy co podpisujemy. Przykładem może być moje doświadczenie:
- zagwarantowano mi 38h pracy w tygodniu, ale uwaga!, tylko jeśli tydzień ten będzie 'normalny', więc w zasadzie wszystko tutaj jest kwestią interpretacji. Zdarzało się, że w hotelu zwyczajnie nie było gości (zima, środek tygonia), wtedy można było liczyć maksymalnie na 30h pracy.
#6 Jeśli wszystko uzgodniliśmy z pracodawcą pozostaje nam kupić loty, sprawdzić dojazd, zacisnąć zęby, otworzyć na przygodę i po prostu jechać. Warto ze sobą zabrać dużo gotówki, gdyż może nas czekać sporo kosztów. Na szczęście prawie wszystko można załatwić online, kupić bilety pociągowe, czy na autobus.
7# Pracujemy i zwiedzamy. Jeśli jesteśmy w Szkocji to korzystamy z tego, że w końcu mamy możliwość spędzenia czasu w tej pięknej okolicy nie rujnując jednocześnie swojego portfela.

Musicie być uparci. Czasem wystarczy wysłać 10 maili i ktoś nam odpowie, czasem 50. Pamiętajcie też o tym, żeby mieć w sobie trochę pokory. Pracę dobrać trzeba do poziomu języka i własnych możliwości. Stresowanie się, czy zrozumiecie klietna odbierając telefon za każdym razem jest zupełnie zbędne. Jeśli znacie język bardzo dobrze, warto na przekór poszukać firmy która zatrudnia głównie obcokrajowców z jego średnia znajomością. Na starcie możecie się wybić i nie musicie martwić o swoją pozycję. Ostatecznie jest to tylko praca wakacyjna, więc nie będziecie tutaj budować kariery, natomiast warto czuć sie w pracy komfortowo.
Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam do kontaktu. Wątpliwości może byc wiele, tak jak i obaw szczególnie kiedy jedziemy sami. Warto jednak nastawić sie do takiego wyjazdu jako kolejnej przygody :).
Comentarios